Cooler
mosfetów zasilania Vga
...czyli jak wydajnie
schłodzić moduł zasilania karty graficznej
Wiele osób nie zwraca uwagi na właśnie te niepozornie
wyglądające
mosfeciki na swoich kartach graficznych, a jednak jak każdy przetwornik
prądu one też generują energię cieplną. I tutaj zachodzi pytanie jak ją
odprowadzić ? Większość producentów do swoich
produktów dedykuje
niewielkie radiatory (czyt. blaszki), które spełniają swoje
zadanie do
czasu, gdy przestaje nam wystarczać potencjał dostarczany przez nasze
VGA, zaczynamy ją podkręcać. I właśnie przy podkręcaniu te radiatorki
nie wystarczają. Trzeba sięgnąć po coś bardziej wydajnego. Na rynku
praktycznie nie ma gotowych coolerów na te mosfety. Ja
właśnie stanąłem
w obliczu takiego problemu, zobaczcie jak sobie z tym poradziłem.
To tyle słowa wstępu przechodzimy do meritum sprawy.
Jako, że nie dysponowałem odpowiednio grubym kawałkiem miedzi (bo z
tego materiału planowałem wykonać cooler) musiałem zadowolić się
blaszką miedzianą o grubości 2 mm , jak się później okazało
było to
świetne rozwiązanie.
Narzędzia:
- piłka do metalu
- pilniki o różnych rozmiarach i
powierzchniach ciernych
- wiertarka i zestaw wierteł do metalu
- papier ścierny grubo i średnio ziarnisty
- znacznik (np. marker)
- imadło
1. Na samym
początku musimy wyciąć odpowiedni
kształt naszego coolera, mi osobiście rozmiar stockowej blaszki wydawał
się za mały, więc postanowiłem go znacznie zwiększyć, zdecydowałem się
na kształt litery U.
2. Wycinamy odpowiedni
pasek blaszki miedzianej.
3.
Szlifujemy go papierem ściernym począwszy od najgrubszego do
najdelikatniejszego, esteci mogą jeszcze użyć futerka nakładanego na
wiertarkę, ja przesadnym estetą nie jestem więc tego nie stosowałem.
4.
Stockowy (standardowy) cooler miał wycięcia na elementy
które nie
podlegają odprowadzaniu ciepła, ja też takowe wykonałem, odrysowujemy
lub odmierzamy te elementy a następnie wyraźnie je zaznaczamy markerem.
5. Przystępujemy do
nawiercania
otworków tak aby można było dostać się tam pilniczkiem i
wszystko
elegancko dopasować do oznaczonych wymiarów, dobieramy
odpowiednie
wiertło pamiętając, że lepiej mniejsze niż większe, ponieważ zawsze
można doszlifować.
UWAGA właściwości szybkiego
przewodzenia ciepła mogą okazać się w tym momencie co najmniej
niebezpieczne, nie należy przytrzymywać gołymi rękoma naszej blaszki,
podczas wiercenie czy szlifowania znacznie się ona nagrzewa i może nas
poparzyć !
6.
Gdy mamy już nawiercone otworki zabieramy się do nadania im
ostatecznego kształtu, robimy do precyzyjnie i powoli, pamiętajmy aby
pilnik był w miarę dopasowany do naszego otworu.
7.
Cooler w zamiarze miał mieć kształt litery U, trzeba mu go teraz nadać,
robimy to za pomocą imadła, miejsce zagięcia jest uzależnione od
rozmiaru i kształtu coolera, ja wykonałem to tak, że część
górna jest
nieco krótsza od dolnej, zgięcie miedzi nie powinno
przysparzać
problemu, jest to dość miękki metal.
8.
Teraz pozostaje nam jeszcze dopieszczenie wyglądu: zmazanie linii,
przetarcie papierem ścierny, i jeśli chodzi o budowę coolera to by było
na tyle.
9. Montaż:
ja użyłem takiego samego mocowania
jakie było zastosowane w stockowym chłodzeniu, mianowicie gumowych
podkładek, sprowadza się to jedynie do osadzenia coolera w odpowiednim
miejscu po uprzednim nałożeniu niewielkiej ilości pasty
termoprzewodzącej na chłodzone mosfety. Można zastosować
również
zamocowanie za pomocą śrubek, gdyż wielu producentów
dedykuje specjalne
otwory w swoich produktach.
Uważam, że nie jest to jakiś strasznie trudny sposób na
wykonanie
coolera, każdy może go wykonać samemu, a warto temperatura na moim
Radeonie 9700@9700 spadła w Idle o 4* a w Stres o 7*, uważam to za
niezły wynik, pamiętajcie w moddingu liczy się nie ilość wydanej kasy
lecz włożona inwencja i własna praca. |
|