Overclocking
i modding kart graficznych - kompedium wiedzy
Zaczynamy!
Każdy lubi zagrać czasem w najnowszą grę. Jest to zajęcie dużo
ciekawsze oraz przyjemniejsze od codziennych zajęć i
obowiązków. Jednak
chyba niema osoby, która przeżyła kiedyś niemiłe zaskoczenie
po
uruchomieniu najnowszej gry - pokaz slajdów zamiast
dynamicznego
wyścigu samochodowego czy strzelanie do przeciwnika w zwolnionym tempie
nie należy do najciekawszych rzeczy. Co w takim wypadku możemy zrobić?
Mamy dwa wyjścia: Kupno nowej karty graficznej oraz próba
podkręcenia
naszego obecnego akceleratora. Opcja numer 1 będzie oczywiście
najlepszym rozwiązaniem (gdy będzie zrobiona z głową!), jednak założę
się, że większość z was będzie się starało unikać tego rozwiązania. Ile
można wydawać pieniądze na ten głupi komputer! Jeśli należysz do grupy
osób wybierającej opcje numer dwa, ten poradnik jest dla
Ciebie.
UWAGA:
Serwis Dzikie.NET ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za szkody
powstałe w wyniku zastosowania się do porad zawartych w artykule.
Chłodzenie
Jeśli doszedłeś tutaj to
znaczy, że chcesz wycisnąć trochę ze swojej grafiki. Może nie będą to
siódme, ósme czy dziewiąte poty, ale liczy się
to, że chociaż chcesz
spróbować wykrzesać dodatkową moc.
Opiszę tutaj krok po kroku jak przygotować nasze graficzki do pracy na
ustawieniach wyższych niż przewidział producent, jednak w
sposób
bezpieczny. Wszystko pokaże na przykładzie już dość leciwej karty, a
mianowicie GF 2MX. Może nie jest to szczyt osiągnięć firmy NVidia,
jednak idealnie nadaje się do przedstawienia krok po kroku wszystkich
czynności związanych z przygotowaniem oraz podkręceniem Waszych kart.
Przejdźmy zatem do konkretów.
Jak wygląda GF 2MX każdy doskonale wie. Producent zaopatrzył kartę w
dość mały radiatorek. Przy standardowych ustawieniach bezproblemowo
radzi sobie pasywnie. Sprawdzimy więc potencjał karty bez żadnych
modyfikacji. Jak to zrobić w taki sposób, żeby nic nie
uszkodzić opiszę
później.
Karta osiągnęła taktowania na poziomie
205/185MHz. Standardowe
zegary wynoszą 175/143, więc nie jest źle. Przejdźmy wiec do rzeczy
Pasta
Zobaczmy co kryje się między chłodzeniem a GPU:
Fuj!
Jak widać na załączonym obrazku pasta
termoprzewodząca (o ile
można to nazwać pastą) nie jest w najlepszym stanie. W nowszych kartach
graficznych występuje ten sam problem - substancja odpowiadająca za
pomaganie w odprowadzaniu ciepła jest bardzo kiepskiej jakości lub jest
nierównomiernie rozsmarowana. Hamuje to bardzo skutecznie
odbieranie
ciepła przez system chłodzący układ. Jakie są tego efekty? GPU się
przysłowiowo gotuje, a chłodzenie jest zimne. Bez namysłu powinniśmy
zmienić tego fabrycznego gluta na jakąś dobrą pastę. Jest to podstawowy
i niezbędny zabieg jeśli myślimy o podkręcaniu naszej karty!
Rdzeń pokryty srebrna pastą
Po wykonaniu tej czynności mamy do wyboru
dwie drogi - założyć
spowrotem fabryczne chłodzenie, po dokładnym oczyszczeniu go z kurzu
(więcej na ten temat TUTAJ),
lub zamontować jakieś inne. Tutaj również możemy
pójść w dwóch
kierunkach, czyli tak zwany homemade lub jakiś gotowy wyrób.
To
zagadnienie poruszymy za moment.
Chłodzenie pamięci
Kolejnym krokiem powinno być zaopatrzenie pamięci naszej karty w
radiatory. Znowu mamy wiele wyjść. Możemy kupić jakiś gotowy zestaw
przeznaczony do tego celu, lub sami przerobić stary radiator. Należy
pamiętać, że radiatory z miedzi lepiej odbierają ciepło, jednak
potrzebują do tego nawiewu. Aluminiowe natomiast odbierają ciepło z
układów niewiele gorzej, a mogą pracować pasywnie.
Wybór pozostawiam
wam. Kolejną sprawą jest sposób przymocowania
radiatorów do pamięci.
Mam do wyboru taśmą lub klej termoprzewodzący. Pierwsze rozwiązanie
jest gorsze, ponieważ taśma słabiej transportuje ciepło, jednak bez
problemów można zdjąć radiatory. W drugim przypadku jest
dokładnie na
odwrót - lepsze właściwości przewodnicze oraz problemy z
późniejszym
zdjęciem radiatorów.
W moim przypadku mocowanie radiatorów do GF 2MX mija się z
celem, bo
pamięci są podczas pracy zimne - wykonam jednak ten zabieg. Nowsze
karty posiadają już dużo szybsze układy DDR lub GDRR3 wydzielające
więcej ciepła - tam taki zabieg przyniesie korzyści. Mój
geforsik
został zaopatrzony w takie oto radiatory przymocowane taśmą:
Do twarzy jej
Teraz czas przejść do chłodzenia najważniejszego elementu naszej karty,
czyli GPU.
Chłodzenie GPU
Jeśli nie chcesz zmieniać chłodzenia swojej karcie tylko pozostać przy tzw. stockowym możesz pominąć ten punkt.
1. Zacznijmy od gotowych konstrukcji. Możemy wybrać tzn. chłodzenie
pasywne oraz aktywne. Pierwsze polecam tylko maniakom bezwzględnej
ciszy, nie nadaje się ono jednak do podkręcania karty - temperatury są
naprawdę wysokie, jednak jest bezgłośne. Moim zdaniem lepszym wyjściem
jest kupienie chłodzenia aktywnego, czyli z wiatraczkiem. Mamy dość
sporo tego typu chłodzenia na rynku, nie powinno być problemów z
wyborem. Osobiście polecam rozwiązania firmy Zalman oraz Pentagram -
bardzo dobra wydajność oraz jakość przy dość umiarkowanej cenie.
Zalman vf700cu oraz alcu
Mój GF zostanie zaopatrzony w dość popularny radiator Zalmana.
Jest on dość niewielki, jednak w przypadku tej karty nada się
znakomicie! Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie kupi chłodzenia za
70zł do karty wartej 30zł.
Chłodzenie pod kolor płytki PCB
2. Jeśli jednak mamy trochę więcej ambicji oraz samozaparcia
możemy własnoręcznie wykonać bardzo małym kosztem wydajne chłodzenie
naszej karty. Wystarczy jakiś radiator od procesora oraz wentylator. Tu
nie mogę podpowiedzieć co i jak dokładnie trzeba zrobić, ponieważ
ciężko przewidzieć jaki kto będzie używał radiator, do schłodzenia
jakiej karty. Należy zwrócić uwagę na solidne mocowanie oraz dobre
przycięcie radiatora tak aby nie zawadzał o żaden z elementów karty.
Można oczywiście zastosować nieco wydajniejsze rozwiązania niż
pokazałem wyżej:
3. Jest jeszcze trzecie rozwiązanie - moim zdaniem najlepsze,
jednak niedostępne dla wszystkich. Gdy mamy już zamontowane chłodzenie
wodne na procesorze, niema przeszkód by zamontować je także na GPU. W
obecnych czasach blok na VGA można kupić z niewielkie pieniądze - mało
roboty a chłodzenie znakomite.
Mój GF został także zaopatrzony w wentylator firmy Arctic 80x80mm z
automatyczną regulacja obrotów. Po wszystkich zabiegach karta powinna
nabrać bardziej bojowego wyglądu:
Jako ciekawostkę pokażę dodatkowo inne moje karty z mocno zmodyfikowanym chłodzeniem -
Radeon 9700PRO (chłodzony powietrzem) oraz
GF 6600GT (chłodzony cieczą)
Teraz możemy zabrać się za podkręcanie naszych cacek.